Emoji stały się jednym z najważniejszych elementów współczesnej komunikacji. Bez względu na to, czy piszemy w SMS-ach, na Slacku czy w komentarzach na LinkedIn, często sięgamy po te małe ikonki, żeby wyrazić emocje szybciej niż słowami. Wydają się uniwersalne, a ich lekki, humorystyczny charakter sprawia, że trudno sobie bez nich wyobrazić codzienne rozmowy online.
Tylko że… nie zawsze są tak proste, jak się wydaje.
Emoji nie wszyscy rozumieją tak samo. Różne pokolenia nadają im odmienne znaczenia – i to, co dla jednych jest neutralne, dla innych może być ironiczne albo wręcz obraźliwe.
😀 Dla millenialsów – uśmiech, uprzejmość.
Dla Gen Z – zimny sarkazm, ironiczne „no fajnie”.
🍆 Dla starszych – po prostu bakłażan.
Dla młodszych – sugestywna aluzja, z którą warzywo nie ma wiele wspólnego.
💀 Dla dorosłych – śmierć, żałoba.
Dla nastolatków – „umieram ze śmiechu”.
Te same obrazki mogą więc powodować nieporozumienia, zwłaszcza gdy pokolenia komunikują się ze sobą w pracy czy rodzinie.
Dla większości z nas emoji to szybki skrót wizualny. Ale osoby niewidome czy słabowidzące korzystają z technologii wspomagających – czytników ekranu, które każde emoji odczytują jako pełny opis.
Przykład?
👉 „Dłoń z palcem wskazującym w prawo”
👉 „Dłoń z palcem wskazującym w prawo”
👉 „Dłoń z palcem wskazującym w prawo”
Trzy razy, bez skrótów.
Wyobraź sobie, że dostajesz wiadomość pełną serduszek albo uśmiechów. To, co dla Ciebie jest lekkim, zabawnym dodatkiem, dla drugiej osoby staje się ciągiem monotonnych komunikatów, które spowalniają rozmowę i zabierają jej sens.
Jak pisać odpowiedzialnie z emoji?
Nie chodzi o to, żeby zrezygnować z emoji całkowicie. To ważny element współczesnego języka i fajne narzędzie budowania relacji. Ale warto pamiętać o kilku zasadach:
- Używaj emoji z umiarem – jeden emoji wyraża więcej niż dziesięć w rzędzie.
- Dodawaj kontekst słowny – emoji nie powinny być jedynym nośnikiem informacji.
- Pamiętaj o odbiorcach – to, co dla Ciebie jest żartem, dla innych może być niezrozumiałe lub nużące.
- Sprawdź, czy emoji coś dodają – jeśli nie zmieniają sensu komunikatu, lepiej je pominąć.
Emoji pokazują nam coś ważnego: technologia nie zawsze działa tak samo dla wszystkich. To, co dla jednej osoby jest oczywistym skrótem, dla innej może być przeszkodą.
Dostępność cyfrowa polega właśnie na tym – żeby każdy użytkownik, niezależnie od sposobu, w jaki korzysta z internetu, mógł czuć się częścią rozmowy. A to zaczyna się od drobnych rzeczy, takich jak odpowiedzialne używanie emoji.
